Ekstraklasa podzielona
Słowem wstępu i odnośnie tytułu – najwyższa piłkarska klasa rozgrywkowa w Polsce, od sezonu 2013/2014 wprowadziła nową formułę rozgrywek. „Znowu” można by napisać, ponieważ w sezonie 2001/2002 również majsterkowano przy tabeli. Chwilowo, bo tylko przez rok. „Nowe” umarło wówczas śmiercią naturalną. Wróćmy jednak do teraźniejszości. Teraz rządzi inne „nowe”. Rozegrano właśnie 30 kolejek fazy zasadniczej, zespoły zostały już podzielone na dwie równe grupy (po 8 zespołów), a ich wyniki punktowe również poprzedzielane przez 2. Pomysł – jak ma to w zwyczaju bywać w naszym kraju – podzielił środowisko . Jedni zachwalają reformę, sypiąc pochwałami, inni na samo pytanie o tę odważną zmianę czerwienią się ze złości. Wśród pierwszych jest „eks” piłkarz m.in. Legii Warszawa i Celticu Glasgow, Dariusz Dziekanowski, który w wypowiedzi dla „Polska The Times” przyznał, że dzięki zmianom mniej było meczów o tzw. „pietruszkę” bowiem nawet kluby środka tabeli – dotąd ospałe - biły się z pasją o grupę m...