„ Trzy dekady pękły jak szkiełko w telefonie Żmije, gady, skręty, przyjaźnie w peletonie (…) Żywe mantry, reguły, z braćmi skradzione konie Trzy dekady pękły, czuję naiwności koniec...”. Moje 29/30 Ostatni dzień, gdy dwójka z przodu, Czy czuję ukłucie? Sam nie wiem, Wiele lat spłynęło jak deszcz, Nie ziściłem jeszcze gradu marzeń, Nie zawsze planowałem, tak jak było. Jutro jednak nowy dzień, nowy wiek, przełom? Wciąż jestem, trwam, zapisuję, oglądam, czuję... Chcę żyć jak żyłem, bądź inaczej, wysnuję wnioski, Podejmę decyzję, odejdę, odkryję. Chcę robić, co kocham, Zdobywać szczyty, Cieszyć się chwilami, Pokonywać siebie, Być innym, Medytować w kościele. Zaś z bliskimi trwać jeszcze ogrom lat, Tak mi dopomóż! [rsz] 08.07.2018 09.07.1988 - 09.07.2018 Strona Remigiusz Szurek: Poezją i Prozą