Remigiusz Szurek Wolne Myśli

Korzystając z chwili wolnego czasu, podobnie jak w kilku poprzednich latach będąc jesienią w Krakowie, postanowiłem odwiedzić jedną z moich ulubionych nekropolii, Cmentarz Rakowicki (założony jeszcze w 1803 roku, pierwszą pochowaną na jego terenie była  18-letnia Apolonia z Lubowieckich Bursikowa, zmarła na gruźlicę). Bez wahania mogę napisać, że jest to miejsce magiczne, pełne dzieł sztuki, które można podziwiać nawet przez cały dzień. To w końcu 42 ha. Tyle czasu jednak nie miałem, ale udało mi się w końcu dotrzeć do grobu naszej noblistki Wisławy Szymborskiej (ostatnie zdjęcie). Następnym razem będę chciał zobaczyć miejsca spoczynku Marka Grechuty i Piotra Skrzyneckiego. Zapraszam do obejrzenia fotografii z mojej ostatniej wizyty TAM. 

Kilka moich zdjęć z wizyty na Cmentarzu Parafialnym Parafii pw. Św. Jana Chrzciciela w Kobylance. Na tym cmentarzu spoczywają rodzice mojego taty, babcia Janina (Jasia z Gór) oraz dziadek Stanisław zmarły 19 lat wcześniej przed babcią. Jest również grób mojego wujka Krzysztofa. Na tejże nekropolii prócz morza nowych pomników, nie brak tych najpiękniejszych, zabytkowych... Wedle wiarygodnych źródeł najstarsze pochówki pochodzą jeszcze z końca XIX wieku. Oto kilka zdjęć. Zapraszam. 

Dobrze nieraz wyjść wieczorem, odetchnąć październikowym powietrzem. Jest spokojniej, ciszej, łatwiej pozbierać myśli. Zdjęcia z 21.10.21.

Verba volant scripta manent napisałem i pozostanie tak po cichu wierzę ktoś kiedyś usiądzie przy kominku i przeczyta co tu jest zapisane co zostawiłem po sobie jedynie kilka słów a gdzie cała reszta tysiące dni wspomnień stresów wyznań doznań  zauroczeń zapachów emocji życia kawał z kości i krwi to wszystko kiedyś nic tylko te słowa na kartce wszystko to na dziś pył ale dobre i to tak niewiele mi potrzeba [rsz] 18.10.2020  

przeminęli nie ma tutaj ich pozostała cisza wspomnień garść ziemski pomnik pokrył kurz lecz dopóki ktoś pamięta… oni żyją w nas złoty listek opadł znów nie to nie to a słyszysz szelest dusz? [rsz] 08.10.2021 fot. własne; Cmentarz Rakowicki w październiku 2019 r.

Kilka jesiennych migawek, które udało mi się wykonać na trasie Ropa/Gorlice/Biecz.  „Gdyby rok schowany był w zegarze, jesień byłaby magiczną godziną”. Victoria Erickson

Moja 10. antologia poetycka z października 2020 roku. Otworzyłem ją dopiero w sierpniu 2021. Tak wyszło. Cieszę się, że moja przygoda trwa już tak długo i mam możliwość publikowania w sympatycznym gronie. 

Barwy października. Nie trzeba nic dodawać. Może poza tym, że zdjęcie udało mi się pstryknąć w sobotni poranek, było świetne światło.