Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2009

Chłopaki gdzie ta wasza pasja w grze?

Obraz
Wisła Kraków pokonała dziś w Bytowie tamtejszą Drutex Bytovię 2:0. Mecz odbył się w ramach rozgrywek 1/8 finału Pucharu Polski. Wiślacy jednak mimo wygranej nie oczarowali, a nawet za wiele dobrego nie pokazali. Ludzi cały stadion, wielkie piłkarskie święto (na płaszczyźnie lokalnej, ale zawsze) i walka o awans sprawiła, że nie Wisła, a właśnie ta trzecioligowa drużyna potrafiła przenieść z szatni na murawę walkę, ambicję i wiarę w siebie. Coś czego nie miała dziś Wisła- mistrz Polski, aktualny lider ekstraklasy, drużyna z aspiracjami na grę w Champions League! Było już kiedyś podobnie... A teraz przenieśmy się w czasie do niedalekiej przeszłości. Środa, 15 lipca, Sosnowiec. Mistrz Polski gra o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Pora na pokazanie się w Europie, pora na przełamanie się Polski w europejskich pucharach, z kim mamy walczyć jak nie z Estończykami, takimi słabymi przecież!!! Środa, 15 lipca, późna godzina, już po meczu. Wisła ledwie remisuje po przeciętnej grze. Wielu naw...

Optymizm gasł w miarę patrzenia...

Obraz
Cudu nie było. "Nowa" kadra Stefana Majewskiego poległa z Czechami w Pradze 0:2. Pono ć jednak przegraliśmy w niezłym stylu. "Zibi" Boniek zachwycał się, że nie murowaliśmy rozpaczliwie swej bramki, ale poszliśmy na wymianę z gospodarzami. Jak kto woli... Fakt jest jednak taki: w MŚ w RPA 2010 Polaków nie zobaczymy. Fakt jest również taki, że oglądając mecz w Warszawie z około dwudziestoma kibicami w sali telewizyjnej czy jak kto woli, świetlicowej, wierzyłem mimo wszystko, że będzie może to "coś", może coś więcej niż poprzednio, może coś się stanie i nastąpi, zacznie się nowy rozdział, oczywiście przeliczyłem się i to mocno. Około 80 minuty we wspomnianej sali zostało już zaledwie jedenaście osób, które głównie rozprawiały o zupełnie innych sprawach niż piłka kopana. A ja? Ja w otoczeniu innych kibiców po prostu wyszedłem z sali (pierwszy raz w życiu opuściłem wcześniej niż to wypada mecz Polaków) i oczywiście nie żałowałem, gdyż według mnie poziomu gry ...