Ale snajper!

Właściwie supersnajper! W ostatnim meczu rundy jesiennej sezonu 2011/12, a właściwie to drugim w przyspieszonej rundzie wiosennej, "Kolejorz" wygrał z outsiderem z Lubina po fajnym meczu w stosunku 3:2. Hat-tricka, zresztą już czwartego (sic!) w tym sezonie zdobył właśnie Artjom Rudniew.

Co tu dużo pisać. Chłopak przyszedł z jakiegoś tam węgierskiego klubu - uwaga wymawianie jego nazwy drastycznie łamie język - niemal za darmo. Bo jak inaczej określić 600 tysięcy euro za napastnika, który o kilka klas wyprzedza wszystkich innych w naszej Ekstraklasie i w 17 meczach wbija ligowym rywalom... 18 bramek. 23-letni Łotysz zanotował już więcej trafień na półmetku sezonu, aniżeli Tomasz Frankowski w całej rundzie w ubiegłym. "Franek", skuteczny - pisząc oldschool'owo - acz niemłody bo 37 letni jedynie 14 razy w 29 grach pokonywał ekstraklasowych golkiperów i to dało mu tytuł króla strzelców tych rozgrywek sezon wcześniej. Miał łatwo, bo nie miał godnego konkurenta.

Nie będzie z mojej strony kurtuazją jeśli napiszę, że jeżeli Rudniew nie odejdzie już tej zimy z Lecha za super pieniądze (obecnie wart 3 miliony 300 tysięcy euro), będzie to megasensacja, porównywalna z zainteresowaniem Roberta Lewandowskiego ze strony - ponoć - Liverpool'u czy Chelsea.

Aha, rzućcie okiem na tabelę najlepszych strzelców Ekstraklasy po rundzie jesiennej. Jest przepaść, co nie?


 
Fot. Onet.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cmentarz w Kobylance. Połowa października 2021

Z aparatem. W przeddzień Wszystkich Świętych - wizyta na cmentarzu w Gorlicach 28/10/2024

Filmy na Halloween - moja TOP 10 horrorów