MKS poległ po raz czwarty, a trener milczy

Nie wiedzie się gorlickim koszykarzom w rozgrywkach o wejście do II ligi. Po tym jak na rozpoczęcie sezonu przegrali oni z Siemaszką 67:76, przyszły kolejne potknięcia. I tak lepsze od nas były ekipy AZS PŚk Kielce (84:66),  AZS AWF ggmedia (86:57), a ostatnio także MKS Limanowa – 73:88.


Można jednak rzec, że nasi walczyli. Bez ironii. Pierwszą kwartę zremisowali bowiem 17:17, a trzecią nawet wygrali. Widać postęp, ale to wciąż mało. Trener Przemysław Cygan, który po drugiej kolejce rozgrywek wypowiadał się dla naszego portalu stwierdził, że już w trzeciej serii gier wreszcie powinno nastąpić przełamanie, jak wiemy tak się jednak nie stało. Mimo wszystko wierzymy w lepsze jutro gorlickiego kosza.

Z kolei po wczorajszym pojedynku MKS-u w Limanowej próbowaliśmy się skontaktować z tym szkoleniowcem, by uzyskać od niego kolejną wypowiedź. Udało nam się do niego dodzwonić i umówić na rozmowę „za kilka minut” – jak sam prosił. Niestety, mimo kolejnych prób połączeń pan Przemysław milczał. Brak profesjonalizmu? Przykra sprawa, zważywszy na fakt, że jako jedni z nielicznych mediów informujemy Was drodzy Czytelnicy o losie naszych koszykarzy. Mimo wszystko – jak wyżej – wierzymy, że będzie lepiej, nie tylko w aspekcie sportowym.


MKS Limanowa – MKS Gorlice 88:73 (17:17, 29:15, 24:27, 18:14)

Następny mecz MKS-u odbędzie się 25 listopada o godzinie 17, kiedy to do Gorlic przyjedzie ekipa UKS Regis. Wszyscy kibice na halę!


Tekst również na łamach GORLICE24.PL





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cmentarz w Kobylance. Połowa października 2021

Z aparatem. W przeddzień Wszystkich Świętych - wizyta na cmentarzu w Gorlicach 28/10/2024

Filmy na Halloween - moja TOP 10 horrorów