Pogrom Pabianic w Krakowie
Nie można inaczej zatytułować meczu z takim wynikiem. Wisła Can Pack Kraków zdobyła dzisiejszego wieczora o 38 oczek więcej niż rywalki! Duża w tym zasługa Katarzyny Krężel, najskuteczniejszej krakowianki. Tina Charles debiutująca w Krakowie, amerykańska gwiazda WNBA rzuciła dla Wisły przyzwoite 8 pkt. Przed rozpoczęciem pojedynku minutą ciszy uczczono pamięć Teresy Swędrowskiej, byłej reprezentantki Polski oraz komisarz PLK i PLKK, która zmarła w piątek.
Spotkanie rozpoczęło się od szturmowych ataków wiślaczek. Pierwsze punkty dla gospodyń zdobyła wspomniana Charles finalizując akcję 2+1. I tak rosła przewaga Wisły, która w połowie pierwszej kwarty prowadziła 16:7, a w na dwie minuty przed jej zakończeniem już 23:9 (sic!). Obydwa zespoły dzieliła na parkiecie - niczym na murawie jakiś czas temu Polskę i Hiszpanię - przepaść ale i nikt nie zakładał przed meczem innego scenariusza.
Pierwsza kwarta zakończona rezultatem 25:11 jeszcze pobłyskiwała na tablicy wyników, a już za trzy trafiła De Mondt. Za chwilę swoje „trzy grosze” dorzuciła także Ouvina. Krakowscy kibice mogli w spokoju wymieniać między sobą uśmiechy, bowiem trwał koncert ich pupilek. Dość powiedzieć, że pabianiczanki swoje pierwsze punkty w drugiej kwarcie zdobyły dopiero w 6 minucie, gdy rzut wolny wykorzystała Suknarowska. Jeszcze Krężel dwa razy trafiła za trzy i kwarta zakończyła się wynikiem 23:7.
Podobnie jak w drugiej kwarcie, także na „otwarcie” trzeciej trzy punkty trafiła De Mondt. Potem jednak nieoczekiwanie do głosu doszły przyjezdne i dzięki ogromnej waleczności ale też spokojniejszej grze swoich przeciwniczek osiągnęły w tej części gry remis 13:13.
Ostatnia odsłona meczu była już jedynie „kopaniem leżącego” oczywiście w sposób zgodny z duchem gry „fair play”. Za sprawą widowiskowej ale także zespołowej gry, wiślaczki prawdziwie gniotły swe przeciwniczki. Prócz spraw czysto koszykarskich z kronikarskiego punktu widzenia należy odnotować, że groźnie wyglądającej kontuzji doznała Salska, której do opuszczenia placu gry niezbędne okazały się nosze.
Wisła kolejny raz pokazała, że w Ford Germaz Ekstraklasie póki co nie ma sobie równych, gorzej jednak wiedzie się jej w Eurolidze (trzy mecze i trzy porażki).
Wisła Can-Pack Kraków : PTK Pabianice 82:44 (25:11, 23:7, 13:13, 21:13)
Wisła: Katarzyna Krężel 14 pkt, Anke De Mondt 13 pkt, Cristina Ouvina 10 pkt, Katarzyna Suknarowska 8 pkt, Tina Charles 8 pkt, Justyna Żurowska 6 pkt, Dora Horti 6 pkt, Petra Stampalija 6 pkt, Joanna Czarnecka 6 pkt, Paulina Pawlak 5pkt
Najwięcej dla PTK: Monika Jasnowska 18 pkt, Katarzyna Salska 11 pkt, Marta Błaszczyk 5 pkt
Sędziowie: Dariusz Lenczowski, Tomasz Trojanowski, Marek Czernek
Komentarze
Prześlij komentarz