Wiślacko na Rynku

„To, co wydarzy się na Rynku 11 stycznia o 19:06, pozostanie do samego końca tajemnicą. Sama jednak godzina niech wskazuje na to, że będzie to wydarzenie z wiślackim akcentem” – tak do przybycia dzisiejszego wieczoru na krakowski Rynek, zachęcała oficjalna strona Białej Gwiazdy. I faktycznie było wiślacko.

Dodatkowo, jako, że nasz profesor z „Teorii kultury” skrócił zajęcia otrzymałem
niepowtarzalną szansę, by zdążyć na to wydarzenie. Tramwaj, bilet i jazda. O
19:04 zziajany, ale jednak - byłem na miejscu.

Gdy zegar pokazywał godzinę 19:05:59 hejnalista już szykował trąbkę. Po sekundzie z wieży mariackiej rozległ się dźwięk niezbyt przypominający tradycyjny hejnał. Oto bowiem grupa kilkuset sympatyków Wisły Kraków miała wyjątkową okazję posłuchać klubowego hymnu „Jak długo na Wawelu…” wykonanego w wyjątkowy sposób.

Mimo kilkustopniowego mrozu atmosfera była gorąca. Po chwili fani wyśpiewali kilka meczowych przyśpiewek ekipy z Reymonta 22, a trójka piłkarzy Wisły w składzie Garguła, Chrapek i Czekaj przez parę dobrych minut rozdawała autografy. Nie zabrakło również ochotników próbujących śpiewać kolędy, co grupa zebranych
skwitowała entuzjastycznym śmiechem.

Było miło, było oryginalnie. Oby więcej takich akcji. Był to znakomity sposób, by
nieco rozładować niezbyt sympatyczną atmosferę po słabej rundzie jesiennej w wykonaniu zawodników Wisły.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cmentarz w Kobylance. Połowa października 2021

Z aparatem. W przeddzień Wszystkich Świętych - wizyta na cmentarzu w Gorlicach 28/10/2024

Filmy na Halloween - moja TOP 10 horrorów