Sebastian Leszczak: Nigdy się nie poddaję
Słowem wstępu od autora. Nie mniej, nie więcej a właśnie siedem. Jedziemy. Po pierwsze z tym numerem na plecach grali moi ulubieni piłkarze jak Best, Cantona i Żurawski. Po drugie mam w dowodzie narodzin lipiec. Po trzecie jeden z dwóch najbliższych mym uszom polskich raperów czyli O.S.T.R. nagrał kiedyś płytę „7”, zaś na okładce widnieje jego zdjęcie w koszulce z tymże numerem. I ta okładka bardzo mi się spodobała. Po czwarte jako dziecko z niecierpliwością wyczekiwałem kolejnego odcinka serialu „Siedem życzeń”. Nie muszę już chyba nic więcej dodawać.
„Siedem pytań do…” to nowy cykl rozmów mojego autorstwa. Będę w nim rozmawiał ze sportowcami, muzykami, aktorami i Bóg wie kim jeszcze. Jedno jest pewne – wywiad nie będzie ani zbyt krótki, ani też zbyt długi. Chyba, że… akurat rozgada się mój rozmówca. Zapraszam!
Sebastian Leszczak - ten 22-letni pomocnik w styczniu tego roku został piłkarzem Kolejarza Stróże. Był zawodnikiem krakowskiej Wisły, gdzie rozwiązano z nim umowę. Obecnie skupia się na tym, by wrócić do świata wielkiej piłki.
Fot. Tomasz Burda/Garbarnia Kraków
„Leszczak to niespełniony talent”. Tak twierdzi wielu kibiców. Zgodzi się Pan z tą tezą?
Zdaję sobie sprawę z tego, że uważa tak wielu ludzi, ale nie mogę się z tym zgodzić. Mam przed sobą sporo lat gry w piłkę więc wiele mogę jeszcze pokazać.
Sebastian Leszczak: Wisła Kraków, Górnik Zabrze i Garbarnia Kraków. Dlaczego nie udało się Panu w tych klubach? Czy „nie udało się” to dobre określenie?
Uważam, że złe. Grając w Wiśle i Górniku zobaczyłem jak wygląda profesjonalna piłka. Garbarnia dała mi z kolei jeszcze coś innego. Rozwinąłem się tam, grałem regularnie, a to przecież dla piłkarza rzecz najważniejsza. Każdy z klubów podarował mi zatem coś pozytywnego z czego mogę teraz korzystać.
Żałuje Pan czasem tej Wisły Kraków? Śnią się Panu koszmary tupu „gdybym wtedy jednak poszedł na trening, moja kariera potoczyłaby się inaczej”? (piłkarz nie stawił się na zajęciach Wisły; mimo, iż łączyła go umowa z krakowskim klubem zagrał także w sparingach Polonii Bytom; krakowianie postanowili się z nim rozstać– przyp. red.)
Nikt nie wie „co by było gdyby”. Być może zostając w Krakowie tak naprawdę stałbym w miejscu. W życiu staram się nie rozmyślać o przeszłości. Dla mnie liczy się to co jest tu i teraz. Takie rozpamiętywanie niewiele mi może dać. Jest bez sensu.
Jak czuje się Pan w niewielkich Stróżach?
Aklimatyzacja w drużynie przebiegła dobrze. Koledzy bardzo fajnie mnie przyjęli. Pod żadnym względem nie żałuję, że przeszedłem do Stróż. Panuje tutaj wyśmienita atmosfera. Czego chcieć więcej?
Czyli pierwsza liga to jest to?
Przejście z II ligi, w której grałem poprzednio do I to duży przeskok. Skoro w wieku 22 lat gram na zapleczu ekstraklasy można stwierdzić, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Mam również nadzieję, że ciężkimi treningami uda mi się wskoczyć na jeszcze wyższy poziom.
Jest Pan zadowolony ze swoich dotychczasowych występów w Kolejarzu?
Jak najbardziej. Cieszę się, że od trenera Cecherza otrzymuję szanse gry. Wiadomo, zawsze są mecze lepsze i gorsze, wiem, że stać mnie na więcej ale skoro nie jest źle to czemu nie być zadowolonym?
Czy Sebastian Leszczak jeszcze pokaże na co go stać i dlaczego tak miałoby się stać?
- Po prostu w to wierzę. Nigdy się nie poddaję, taka moja natura. Mogę obiecać, że zrobię wszystko co potrzebne do tego, by być i grać na wysokim poziomie. Zależy mi na tym!
"7 pytań do..." Radosław Chmiel Fan Roku Liverpool FC
ROZMOWA RÓWNIEŻ NA PORTALU SĄDECZANIN.INFO
___________________________________
PARTNERZY BLOGA – KLIKNIJ – ZOBACZ – SKORZYSTAJ!
Komentarze
Prześlij komentarz