Szubryt zrezygnował z Limanovii! "Robię sobie przerwę"
We wtorek 23 czerwca na łamach oficjalnej witryny internetowej limanowskiego trzecioligowca, podano, że ze wspierania klubu wycofuje się jego główny sponsor Zbigniew Szubryt!
- Na razie robię sobie przerwę – nie ukrywa Zbigniew Szubryt w rozmowie z naszym portalem, a zagadnięty o ewentualne wsparcie Sandecji odpowiada. – Co będzie w przyszłości, zobaczymy. Na dzień dzisiejszy jest spokojnie.
Stoickiego spokoju nie ma za to w Limanovii, która od nowego sezonu zagra w trzeciej lidze i do tego musi sobie radzić sama.
Oto komunikat klubu:
„Zła wiadomość dla sympatyków piłki nożnej w Limanowej. W dniu dzisiejszym jak grom z jasnego nieba dotarła do klubu fatalna wiadomość o zakończeniu współpracy i zaprzestaniu finansowania pierwszego zespołu Limanovii przez jego Głównego Sponsora Zakłady Mięsne Szubryt. Wiadomość drogą telefoniczną w godzinach południowych przyjął Pełnomocnik Zarządu Klubu d/s współpracy z Mediami, którą przekazał osobiście sam właściciel firmy Pan Zbigniew Szubryt. Stwierdził, że z bólem serca zmuszony jest przekazać zarządowi klubu wiadomość o swojej rezygnacji. W rozmowie stwierdził, że najwięcej pretensji ma do trenera Ryszarda Wieczorka, którego obdarzył zbyt dużym zaufaniem. Trener Wieczorek podjął się przebudowy zespołu przed rundą wiosenną i przekonywał go i zapewniał o koniecznych zmianach w składzie drugoligowej Limanovii. Trener Wieczorek otrzymał wolną rękę i przyzwolenie na dokonanie koniecznych zmian. Zmienił połowę zawodników według niego lepszych i lepiej opłacanych finansowo od poprzedników. Sponsor zainwestował duże pieniądze, aby sprostać wymaganiom trenera. Niestety okazało się, że możliwości nowych zawodników były przez trenera Wieczorka znacznie i na wyrost przeszacowane. Efektem był fakt, że po 25 kolejkach rozgrywek zostawił klub na ostatnim miejscu w tabeli z kolosalną stratą 10 punktów do miejsca dającego utrzymanie. Na 9 kolejek przed zakończeniem rozgrywek nastąpiła zmiana na stanowisku pierwszego szkoleniowca zespołu. Próbę utrzymania zespołu w II lidze podjął się trener Marek Motyka, jednak mimo kilku zwycięstw i remisów nie był w stanie dokonać cudu i wydobyć zespołu z dna tabeli. Limanovia nie zdołała odrobić strat (…)”.
(RSZ)
Komentarze
Prześlij komentarz