Moc wiosny mej


Jesień darzę dojrzałym uczuciem. Wiosnę za to naiwnym młodzieńczym. Szukam czegoś, co być może nawet nie istnieje, ale cały sens tkwi właśnie w tych poszukiwaniach. Od czasów chaotycznego gimnazjum słucham rodzimego hip-hopu. Energetyczne przekazy klasyków w wykonaniu Sokoła, „Ostrego” i Paktofoniki płyną z głośników komunijnej mini wieży w pokoju i niemarkowego radia z modnym USB w samochodzie. To idealna kompatybilność. Na zewnątrz świeży wiatr i zapach traw. Wilgoć pól. Z dnia na dzień zieleń zalewa kolejne gałęzie drzew. W głowie za to teksty z brudnego życia i marzenia, po które być może już nigdy nie sięgniemy. Zacnie.

„Jestem normalny, czyli dla wielu inny”.
W zmysły wlewam nieraz nieco „złota” i wspominam piękne dzieciństwo.
„Już ozimina szumieć zaczyna
że nie powróci mróz
I po tym można od razu poznać
że wiosna jest tuż tuż” – rymowało się w szkole.

[rsz]
04.2016

Fragm. WWO Jestem Normalny; szkolna przyśpiewka. Inne wolne myśli: Jesieni; Jesienny majestat; Moje miasto; Sam na sam w Grodzie; Wyjście.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cmentarz w Kobylance. Połowa października 2021

Z aparatem. W przeddzień Wszystkich Świętych - wizyta na cmentarzu w Gorlicach 28/10/2024

Filmy na Halloween - moja TOP 10 horrorów