Wyjść z chaosu
Sami blokujemy się nadmiarem informacji. Kolorowy spam zalewa nas z każdej strony. Wiemy tyle, że nic nie wiemy. Skaczemy z kwiatka na kwiatek miotając się niemożliwie. Coś nas gryzie ku zmianom na lepsze, ale nie mamy czasu lub też chęci, by sobie pomóc.
Ale zawalczmy!
Odłóżmy kilka niecierpiących zwłoki codziennej, spraw na bok. Usiądźmy wygodnie w fotelu. Weźmy głęboki oddech i… odlajkujmy te strony, które już nas nie interesują. Może wówczas zobaczymy zdjęcia naszych prawdziwych znajomych, które ginęły dotąd w gęstwienie „wszystkiego i niczego”. Tak mowa o Facebooku. Trzeba trzymać porządek. Nawet w wirtualnej rzeczywistości. Takie czasy. Można już odetchnąć z ulgą. Uff…
Komentarze
Prześlij komentarz