Into the wild

Autobus 142 migocze gdzieś w dziczy,
Zaprasza w kabinę:
Odpocznij podróżniku miły.
Sen mnie już często dręczy potwornie,
Wyrywa z domowej ciszy,
I dobrze mi i niedobrze.
Korci tak czasem, by pójść przed siebie,
Rzucić ten brudny materializm,
Stać się prawdziwie wolnym człowiekiem.

[rsz]
06.04.2017



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Netka": Chciałabym nagrać kawałek z Marleyem!

Arkadiusz Serafin: Nigdy bym tego nie przewidział

Na przejściu