Szurek na sportowo – dziennikarski komentarz (1)
Co tydzień lub co jakiś czas. Kilka słów odnośnie tego co wydarzyło się w sporcie na niwie lokalnej, głównie piłkarskiej. Sporo dzieje się w Sandecji. Sporo złego - warto nadmienić. Do dymisji podał się jej dotychczasowy trener Jozef Kostelnik. Czyżby pozazdrościł wolności Robertowi Kasperczykowi z Limanovii? Dziwna to sprawa, bo Słowak otrzymał od klubu ultimatum – wygrana z Wigrami albo powrót na ojczyzny łono. Wigry pokonane 2-0, a trenera nie ma. „Jaki tego powód? (…) Może be, może me, może kukuryku” - jak śpiewał Smoleń. Swoją drogą szkoda, że sądeczanie nie pomyśleli wcześniej o zatrzymaniu Ryszarda Kuźmy, który nie podpisał nowej umowy przed sezonem ponieważ nie mógł dogadać się ze słowackim dyrektorem sportowym, obecnie zresztą zawieszonym przez klub (może tu prowadzi trop sprawy z Kostelnikiem?) – odnośnie zakresu swoich trenerskich obowiązków. Kuźmy jednak nikt na siłę nie chciał zatrzymywać lub jak kto woli nikt nie dał mu do zrozumienia, że jest cennym elementem układanki. ...