Śmierć po basenie, czyli jak trenować by… żyć
Prawdziwe zdarzenie sprzed kilkunastu dni. 36-letnia kobieta po spędzeniu kilkudziesięciu aktywnych minut na jednej z okolicznych krytych pływalni, traci przytomność. Wezwana na miejsce karetka pogotowia robi co może by pomóc poszkodowanej. Niestety, na jakąkolwiek pomoc jest już za późno. Rozległy zawał serca powoduje tragiczną śmierć. W ostatnią sobotę odbywa się pogrzeb. Być może był to przypadek, ale możliwe również, że szkodliwa okazała się na pierwszy rzut oka - zdrowa aktywność fizyczna. W obecnych czasach panuje moda na tzw. zdrowy tryb życia. Zewsząd atakują nas reklamy zachwalające nowoczesny sprzęt do biegania, a różnorakie kluby sportowe proponują nam przeróżne formy aktywności. Trzeba jednak pamiętać o jednej ważnej zasadzie: wszystko jest dla ludzi ale z umiarem. - Na początku przygody ze sportem, od tak absolutnie nie można rzucać się na głęboką wodę – przyznaje Krystian Jarzębak trener personalny w Fitness Trzy Korony. - Przed podjęciem wysiłku należałoby zasięgnąć ...