Winyl w lombardzie? Raczej nie
Znaleźć tam można niemal wszystko. Od używanych czy powystawowych rowerów i skuterów po złoto, i gry komputerowe. Jest 5 lombardów lub jak kto woli - komisów w Gorlicach. Jako klient udaję się do pierwszego z nich – najmniejszego spośród wspomnianych - który znajduje się przy ulicy Krzywej, nieopodal rynku maślanego. Jak zdradza mi jego współwłaściciel, który właśnie przerwał mycie starej lodówki, w czasie ostatnich świąt wielkanocnych - jak co roku zresztą - największym zainteresowaniem cieszyły się sprzęty codziennego użytku, takie jak odkurzacze czy miksery. Dla siebie szukam jednak starych płyt winylowych czy modeli samochodów. – Auta, właśnie takie stare, metalowe mieliśmy jakieś pół roku temu. Było tego z 50 sztuk ale rozeszło się w mgnieniu oka. Płyty leżą na półce, zaraz je panu pokażę – sprzedawca wlewa w moje serce odrobinę nadziei na znalezienie jakiegoś rarytasu. Spośród kilkudziesięciu zakurzonych opakowań, w których znajdują się głównie przeboje mało znanych niemieckich k...