Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2015

Firma z Nowego Sącza zszokowała internautów: Nie taki był zamysł

Obraz
- Pomagacie? Pomagamy! Pomagajmy razem. Kochani polubcie i udostępniajcie! – wiadomość o takiej treści na dwa dni przed 23. finałem WOŚP, zamieściła na swoim Fan Page’u nowosądecka firma iOpen, autoryzowany sprzedawca różnorakich rozwiązań Apple. Pomysł był prosty. Za każde udostępnienie wspomnianego apelu, który znajdował się pod okolicznościową grafiką, firma płaciła złotówkę. Cel również był szczytny - włączenie się do akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i zbiórka pieniędzy na sprzęt do oddziałów dziecięcych i geriatrycznych. Był jednak drobny szczegół, który nie spodobał się internautom – małym druczkiem napisano na zdjęciu „Maksymalna kwota, jaką iOpen wraz z AppleCenter przekaże dla WOŚP, może wynieść 1000 zł”. Udostępnień nazbierało się ponad 205 tysięcy, a już po kilkunastu tysiącach, pojawiło się sporo negatywnych komentarzy pod adresem firmy. - Ależ sprytny sposób na reklamę! – pisali jedni. - iOpen . Jak na takie firmy 1000 zł to trochę mało... Jeżeli dajecie ta...

Weekendowy wywiad. Trener Andrzeja Sołdry: Spodziewałem się wygranej z Kosteckim

Obraz
Co tydzień w sobotę cykl "weekendowy wywiad". Rozmowa ze sportowcem i "człowiekiem sportu" Sądecczyzny i okolic. Piłka nożna, koszykówka, siatkówka i inne. Dzisiaj rozmawiamy z Jerzym Galarą, trenerem boksera Andrzeja Sołdry, który w listopadzie ub. roku wygrał z popularnym Dawidem "Cyganem" Kosteckim. Łatwo łączyć funkcje wuefisty i trenera bokserskiego? - Łatwo, pod takim względem, że mam cały czas do czynienia z tym samym tematem - ze sportem, szeroko rozumianą kulturą fizyczną i z fizycznością ludzi, tym żeby nauczyć ich czegoś nowego, uczyć jak gospodarować czasem z korzyścią dla zdrowia. Dopowiadając zatem, zdecydowanie - to jeden świat. A jak u Pana z czasem? Szkoła, boks, rodzina. Da się to połączyć? - Jest ciężko bo Zespół Szkół Samochodwych, w którym pracuję, działa prężnie na niwie sportowej. Wraz z Leszkiem Sową zajmuję się w tej szkole lekkoatletyką , osiągamy dobre wyniki nawet na szczeblu ogólnopolskim. Zdobyliśmy choćby lekkoatletyczne me...

„Ww”. Prezes Kolejarza: Kogut najlepszym kandydatem na ministra sportu!

Obraz
Co tydzień w sobotę cykl "weekendowy wywiad" w skrócie "Ww". Rozmowa ze sportowcem i "człowiekiem sportu" Sądecczyzny i okolic. Piłka nożna, koszykówka, siatkówka i inne. Dzisiaj rozmawiamy z Bolesławem Dywanem prezesem Kolejarza Stróże. „Prezes drużyny A-klasowej”. Brzmi dumnie? - Tak (śmiech). Bez wątpienia. Nie odnoszę wrażenia, że to nasza wina, iż zostaliśmy zdegradowani na ten poziom rozgrywek. Pracujemy z młodzieżą, prowadzimy w A-klasowej tabeli więc myślę, że spełniam swoją funkcję w należyty sposób. Krążą plotki, że będąc piłkarzem Kolejarza można utrzymać rodzinę. Ile w tym prawdy? - A skąd! To bzdura! Chłopaki dostają od nas niewielkie pieniądze. Auta za to nie kupią, nawet takiego byle jakiego. Nie powie mi Pan, że grają za „darmola”. - Owszem, mają premie za zwycięstwa, otrzymali również kilka złotych z pierwszoligowej kasy, ale było to wypłacone z przeznaczeniem na zakup butów piłkarskich. To nawet nie jest solidne kilkaset złotych w s...

Pomocnik Cracovii: Jestem w kontakcie z Sandecją

Obraz
Rozmawiamy z Bartłomiejem Dudzicem pomocnikiem „Pasów”, który od nowego roku pozostaje bez klubu. Wraz z zakończeniem roku, wygasł Pana kontrakt z Cracovią. Co porabia Pan w wolnym czasie? - Przygotowuję się do gry. Korzystam z indywidualnej rozpiski treningowej i tak biegną mi te „wolne” dni. Ile jest prawdy w twierdzeniu, że może Pan zostać nowym zawodnikiem Sandecji Nowy Sącz? - (śmiech) Ciężko powiedzieć… Mam swoją kartę na ręku. Jest kilka opcji transferowych z pierwszej ligi, jedna z ekstraklasy i zagraniczna, ale ta ostatnia odpada. Jeśli chodzi o Sandecję, kontaktowali się ze mną zarówno trener Piotr Stach, jak również prezes (Andrzej Danek – przyp. red.), który rozmawiał z moim menadżerem. Ponoć może się Pan również przenieść do Niecieczy. Wszak z Krakowa gdzie Pan mieszka, byłoby niedaleko. - Nie ma co kierować się odległością klubu od domu. Daję dobie kilka dni na podjęcie ostatecznej decyzji. W poniedziałek powinienem już wiedzieć więcej. Najważniejsze, bym występował w dru...

Łukasz Grzeszczyk: Sandecja to nie GKS

Obraz
Tekst z 30 grudnia 2014 roku. Rozmawiamy z byłym już pomocnikiem Sandecji Nowy Sącz Łukaszem Grzeszczykiem, który przed świętami podpisał umowę z GKS-em Tychy. Proste pytanie, prosta odpowiedź. Dlaczego nie podpisał Pan nowej umowy i zdecydował się na odejście z Sandecji? - Bo decyzję o transferze podjąłem już dużo wcześniej.  Miał Pan przenieść się do lidera z Niecieczy. Była szansa na poprawienie bilansu siedmiu meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej, a tymczasem zagra Pan w GKS-ie Tychy, który plasuje się o sześć pozycji niżej od nowosądeczan (na 16 miejscu – przyp. red.). Duet Hajto-Adamski tak Pana oczarował? - Nie wydaje mi się, bym miał przechodzić do Niecieczy. Tak informowały media. Odnośnie Tychów, liga jeszcze się nie skończyła. Duet może mnie nie oczarował, ale te osoby z pewnością miały wpływ na moją decyzję, gdyż gwarantują stabilność, mają renomę.  Czy wpływ na decyzję o odejściu z Nowego Sącza, miała również sytuacja z kibicami? (Grzeszczyk nie miał z nimi poprawnych r...